piątek, 3 stycznia 2014

Człowiek, który stworzył ZARĘ

Święta to czas, w którym można dostać masę fajnych i inspirujących prezentów. Jednym z nich była dla mnie w tym roku książka pt. "Człowiek, który stworzył Zarę".

Człowiek, który stworzył Zarę

Książkę tę napisała Covadonga O'Shea, szefowa "Telvy", czołowego hiszpańskiego magazynu modowego. Autorka poznała Amancio Ortegę, twórcę Inditexu (Zara, Masimo Dutti, Oysho, Breshka) w 1990 roku. Kim naprawdę jest Amancio Ortega? Skąd pochodzi? Dokąd zmierza? Na wszystkie te pytania znajdziemy odpowiedź w książce.

Pozycja ta jest ciekawa z kilku powodów. Pierwszy jest taki, że widzimy jak można dojść od zera do milionera...a raczej jak można to było zrobić w latach 90-tych. Ortega zaczynał rzeczywiście skromnie, a jego motywacja do pracy pojawiła się już w dzieciństwie, gdy jego matka nie miała pieniędzy by kupić jedzenie dla rodziny. Ortega szybko rzucił szkołę i zaczął pracować, by uniknąć poniżenia i wesprzeć rodzinę.

Kolejnym powodem, by przeczytać tę książkę jest opis zmian jakie następowały w masowej modzie na przełomie XX i XXI wieku. Książka opisuje zjawisko "fast fashion" mody pojawiającej się nie w dwóch sezonach (wiosna/lato, jesień/zima), a w wielu krótkich cyklach - co miesiąc lub nawet co dwa tygodnie. Jest to zjawisko, które podobnie jak fast food zdominowało rynek i naszą konsumpcyjną kulturę. O samym zjawisko postaram się stworzyć osobnego posta, bo jest to proces ciekawy i wielowatkowy.

Amancio Ortega ceni swoja prywatność i nie lubi zdjęć, więc pewnie nie byłby zachwycony tą publikacją :/

Wracając do książki, to warto ją przeczytać też dlatego ,by poznać bliżej samą postać Amancio Ortegi. Jakim typem człowieka trzeba być by odnieść tak ogromny komercyjny sukces? Jakie trzeba posiadać cechy i jakie wartości wyznawać? Nie chcę wam psuć lektury, więc nie będę odpowiadać na te pytania :) ale na pewno warto co nieco wiedzieć o człowieku, który w rankingu Forbes zajmuje trzecie miejsce w 2013 roku.

Autorka rozmawiała nie tylko z samym Ortegą, ale również z jego obecnymi i dawnymi współpracownikami. Starała się przedstawić obraz firmy i jej twórcy możliwie obiektywnie. Czy jej się to udało? Według mnie nie do końca. Sporo jest w książce "słodzenia". Czuć fascynację i podziw autorki do Ortegi i mam wrażenie, ze nie potrafi spojrzeć na niego w stu procentach obiektywnie. Mimo to książka na pewno warta jest przeczytania. Zwłaszcza jeśli jesteście, lub chcecie zostać projektantami. "Człowiek, który stworzył Zarę" uchyla rąbek tajemnicy wielkiej, masowej mody.

2 komentarze:

  1. Też lubię czytać o ludziach, którzy wydawałoby się, że nie mają nic, a stworzyli wielkie rzeczy. Trochę jest takich przypadków ;) Wiara w siebie i w to co się robi i ciężka praca popłaca ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz wiedzę, nie tylko talent, ale i zapał by poznawać to co się robi. Jestem pod wrażeniem.
    http://harcerstwo-mnie-zmienia.blogspot.com/ - zapraszam

    OdpowiedzUsuń